Dzięki testom genetycznym ustalenie ojcostwa nie stanowi w obecnych czasach najmniejszego problemu. Za ich pomocą można w sposób całkowicie pewny potwierdzić lub wykluczyć istnienie biologicznych więzi między badanymi. Test na ojcostwo oparty na analizie DNA ma jednak swój początek dopiero w latach 80. XX w. Wcześniej niepewnym ojcom musiała wystarczyć jedynie mało precyzyjna analiza grup krwi.
Na czym polegało tzw. badanie serologiczne? Dlaczego w obecnych czasach traktujemy je bardziej jak ciekawostkę historyczną, niż rzetelną metodę badania? I w czym genetyczny test na ojcostwo okazał się lepszy, że udało mu się niemal całkowicie zastąpić analizę grup krwi?
Test na ojcostwo na podstawie grup krwi – dlaczego nie można na nim polegać?
W Polsce pierwszy test na ojcostwo w oparciu o grupę krwi w 1926 roku. Badanie odbyło się na zlecenie sądu krakowskiego i analizowano w nim grupę krwi w układzie AB0. Stopniowo poznawano jednak nowe układy grup krwi. Chaos jaki wtedy powstał, spowodował, że specjaliści osiągali błędne wyniki. Ponadto w dalszym ciągu badania serologiczne pozwalały tylko wstępnie wykluczyć ojcostwo. O jego pewnym potwierdzeniu nie było mowy. Dlaczego metoda serologiczna okazała niewystarczająca?
Przede wszystkim dlatego, że opierała się na analizie cech, które choć rzeczywiście dziedziczone po rodzicach, nie są unikalne. Nie my jedni posiadamy przecież grupę krwi A albo AB, mają ją miliony ludzi na całym świecie. Jak zatem wyłącznie na podstawie tej cechy pewnie ustalić, czy dany mężczyzna jest biologicznym ojcem dziecka? W zasadzie jest to niemożliwe. Test na ojcostwo wykonywany metodą serologiczną nie może być więc uznany za „pewnik”. Tę pewność możemy uzyskać jedynie wykonując badania DNA.
Test na ojcostwo w oparciu o analizę DNA – milowy krok w dziedzinie ustalania ojcostwa
Nie porównywano w nim już grupy krwi ojca i dziecka, a unikalny dla każdego człowieka i jednocześnie dziedziczony po rodzicach materiał genetyczny. Do dnia dzisiejszego badania DNA są najdokładniejszą metodą ustalania pokrewieństwa między osobami. Jak przeprowadza się taki genetyczny test na ojcostwo?
Najpierw trzeba pobrać materiał genetyczny od ojca i dziecka (opcjonalnie matki), który będzie potem porównywany ze sobą pod kątem wspólnych elementów. Próbką do badania może być zarówno pobrany na specjalny patyczek wymaz z policzka, jak i guma do żucia, niedopałek papierosa, gryzak dziecięcy czy kilka sztuk włosów wyrwanych razem z cebulkami. Po „wyciągnięciu” DNA z tych próbek, co ma miejsce w laboratorium, jego fragmenty są potem powielane do milionów kopii. W kolejnym kroku laboratorium tworzy indywidualne profile genetyczne wszystkich badanych i zestawia ze sobą w poszukiwaniu podobieństw.
Każdy taki profil składa się z zestawu kilkudziesięciu markerów, odpowiadających konkretnym fragmentom DNA. U osób, które są ze sobą spokrewnione profile genetyczne powinny się pokrywać w pewnych miejscach. Wynika to z faktu, że dziecko 50% swojego materiału genetycznego ma wspólny z matką, a drugie 50% z ojcem. Widać to na wyniku testu na ojcostwo, na którym każdemu markerowi towarzyszą dwie liczby ? jedna przekazana dziecku przez matkę, druga przez ojca właśnie. Jeśli test na ojcostwo wykaże, że jedna z dwóch liczb przy wszystkich markerach jest taka sama u ojca i dziecka, to ojcostwo zostaje potwierdzone. Jeśli natomiast stwierdzi, że występują przynajmniej 4 różnice, ojcostwo jest wykluczane ze 100% pewnością.
poniedziałek-piątek: 7:00-19:00, weekendy i święta: 9:00-17:00